W moich snach wciąż WARSZAWA

Warszawa, stolica Naszej pięknej Polski. Nie raz i nie dwa dane było mi odkrywać jej zakątki, ale w ostatni długi weekend postanowiłam wybrać się tam po raz trzeci i czwarty, a zapewne nie ostatni. To miasto owiane historią, niekoniecznie radosną, ale spacerując starówką w powietrzu da się wyczuć powiew dawnych dni, gdy miasto kwitło. Warszawa jest wielokulturowa i pełna miejsc, które można odkrywać ciągle na nowo. Tym razem postanowiłam odwiedzić Wilanów, miejskie zoo, oczywiście Plac Zamkowy, Plac Defilad, spojrzeć na Pałac Nauki i Kultury późną nocą i poleżeć błogo na łazienkowskiej trawie najpierw słuchając koncertu Chopinowskiego pod słynnym pomnikiem Fryderyka, a potem delektując się chrupiącym gofrem z owocami nieopodal Amfiteatru na Wyspie. Być może większość z was kojarzy stolicę z ciągłym ruchem, głośnymi klaksonami, skyscraperami, ale jeśli pozwolicie jej, by dała się wam poznać bliżej na pewno zaskoczy Was to, jak wolno potrafi tu płynąć czas.

Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie

Pałac w Wilanowie to pamiątka po Janie III – wielkim królu, miłośniku ksiąg i obrazów. Jak czytamy na stronie muzeum pamięć o Janie III pielęgnował Stanisław Kostka Potocki, polityk i założyciel wilanowskiego muzeum. Jan III został właścicielem posiadłości w Wilanowie w 1677 roku. Projektantem barokowego pałacu był Augustyn Locci Młodszy. Wokół pałacu znajdziemy folwark z budynkami gospodarczymi, zwierzyniec i niesamowity kompleks ogrodów, po których można spacerować godzinami: kwiaty, drzewa, dekoracyjne żywopłoty – jest, co podziwiać. Warto przysiąść na ławce, zawiesić wzrok na fontannie i na chwilę przenieść się w świat wyższych sfer. Warto dodać, że po drugiej wojnie światowej Pałac Wilanowski przeszedł na własność państwa. Po pracach konserwatorskich w 1962 roku zdecydowano otworzyć go dla publiczności jako oddział Muzeum Narodowego w Warszawie. Jeśli ktoś lubi historię to można skusić się na wejściówkę do Pałacu, gdzie na zwiedzanie czekają liczne królewskie komnaty i ekspozycja stała. We czwartki można wejść za darmo.

Miejskie zoo na Ratuszowej

Jeśli chcecie wybrać się do zoo w Warszawie koniecznie załóżcie wygodne buty, bo zrobicie tam kilometry. W miejskim zoo jest naprawdę dużo do zobaczenia. Spotkacie w nim goryle, szympansy, lemury, małe rekiny, tygrysy, wielbłądy, zebry, pelikany, słonie, żyrafy, węże, pingwiny… Raj dla dzieci i dorosłych. Zielone alejki, ławki, na których można złapać oddech, kawiarnie, restauracje i snack busy, gdzie można zjeść – najlepiej mieć przynajmniej jeden cały dzień na to, by niczego w zoo nie przegapić.

Łazienki Królewskie i Koncerty Chopinowskie

Od 19 maja do 29 września 2019 r. w każdą niedzielę o godz. 12.00 i 16.00 w Łazienkach Królewskich można posłuchać muzyki Fryderyka Chopina. Jest to 60. sezon Koncertów Chopinowskich, a w jego trakcie wystąpi 42 wybitnych pianistów z całego świata. Osobiście miałam okazję posłuchać wykonania Yoshie Uno i Masako Furukawy z Japonii. Koncerty Chopinowskie cieszą się ogromną popularnością. Setki ludzi rozkładają koce na trawniku pod posągiem Fryderyka, zamykają oczy i odpływają w rytm etiud, mazurków, ballad i nokturnów mistrza.

Plac Zamkowy i Starówka

Zamek Królewski to punkt obowiązkowy dla każdego turysty. Warto zaglądnąć do środka. Pierwotnie była to siedziba książąt mazowieckich, a obecnie funkcjonuje tutaj muzeum. Będąc na Placu Zamkowym trafiliśmy na pokaz baniek mydlanych i zjedliśmy obiad w jednej z pobliskich restauracji “Literatce” – chrupiący łosoś i grillowane warzywa smakują tutaj wyśmienicie. Z Placu Zamkowego warto udać się na Barbakan czyli element średniowiecznego budownictwa obronnego. Spotkacie tu stoiska z rękodziełem czy budki z goframi, więc można przekąsić coś na słodko. Z Barbakanu polecam udać się pod pomnik Syrenki na Rynku Starego Miasta, aby zrobić pamiątkowe zdjęcie, a przy okazji ochłodzić się przy fontannie. Z Placu Zamkowego droga prowadzi także pod Pałac Prezydencki oraz Ogród Saski t.j. wielki park miejski w śródmieściu, a zaraz obok znajduje się także Grób Nieznanego Żołnierza, który upamiętnia poległych w walce o niepodległość. Ostatni punkt na mojej mapie to przede wszystkim dachowy Ogród Biblioteki Uniwersyteckiej, gdzie można podziwiać egzotyczne kwiaty i krzewy oraz Plażowka Saska, gdzie poczujecie nadmorski klimat. Zdecydowanie jest to miejsce idealne na popołudniową kawę z leżakiem w tle.

W przyszłości marzy mi się jeszcze cały dzień w Centrum Nauki Kopernik, Klockowni, Muzeum Świat Iluzji i warszawskiej Hulikuli. Chciałabym także zobaczyć na żywo pokaz w Multimedialnym Parku Fontann w Warszawie, bo niestety miałam szansę spojrzeć na całe show tylko z daleka. Po pierwsze, dlatego, że zaparkowanie w okolicach parku w godzinach pokazu graniczy z cudem. Po drugie, pokaz ma miejsce późnym wieczorem i z małym dzieckiem trzeba to wcześniej dobrze zorganizować.

Byliście kiedyś w tych miejscach? Czy was też ciągnie do stolicy?